Lokalizację zwierząt na bieżąco podawali Internauci z grupy Stoją! Stargard na Facebooku. Straż miejska też była informowana przez mieszkańców, gdzie chodzą jelenie.
- Telefon był gorący - mówi dyżurny SM Stargard. - Dziś strażnicy z pracownikami socjalnymi sprawdzali miejsca pobytu osób bezdomnych. W trakcie dowiedzieli się, że na obrzeżach miasta było stado siedmiu jeleni. Dwa z nich weszły na teren Stargardu.
Wędrówka jednego z jeleni po mieście zakończyła się na skrzyżowaniu ulic Ułanów Jazłowieckich i 9. Zaodrzańskiego Pułku Piechoty. Tam padł po tym, gdy ranił się w pysk forsując ogrodzenie przy pobliskiej szkole.
Jeleń był rozjuszony i niebezpieczny dla przechodniów. Jednej z kobiet zahaczył torebkę, która zawisła mu na rogach.
Po pomoc zadzwonili młodzi stargardzianie, Gracjan i Kacper, którzy do końca byli przy zwierzaku. Natychmiast na miejsce przyjechała stargardzka straż miejska, która zabezpieczała teren. Bardzo szybko też dotarł Michał Kudawski z Dzikiej Ostoi, który fachowo zajął się jeleniem. Gdy fachowe służby z fundacji Dzika Ostoja zabierały go do busa, jeleń stracił przytomność.
Mieszkańcy obserwujący sytuację byli oburzeni postawą lekarza weterynarii, który oznakowanym samochodem przejechał obok leżącego rannego zwierzaka i nawet się nie zatrzymał.
Obecnie na odbiór czeka drugi jeleń, który spacerował po parku 3 Maja, w centrum Stargardu. Zapędzony został i zamknięty na terenie "szkoły w parku", czyli Zespołu Szkół nr 1.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?